Ja wiem, że tłusty czwartek to tłusty czwartek i tradycyjne pączki w tym dniu to raczej rzecz obowiązkowa... Ale jeśli ktoś ma ochotę na więcej niż jednego, dwa, ewentualnie siedem - to polecam pączki pieczone. Ja nastawiłam ciasto w maszynie do pieczenia chleba i było wyrośnięte na rano, a więc pączki upiekły się na śniadanie, ale myślę, że nie będzie problemu z upieczeniem ich w każdej chwili. W końcu dla chcącego - nic trudnego!
Może pączki to niekoniecznie odpowiednia nazwa dla nich, bo są to raczej oponki bez nadzienia, ale w zamian za to pobawiłam się dekoracją i tak proponuję Wam trzy wersje: z maślano-cukrową posypką (dzięki masełku ta wersja najbardziej przypomina tradycyjne pączki), z czekoladą i kokosem oraz z tradycyjną nutellą na prośbę mamy. Nie wiem, które najlepsze... Jak wypróbujecie, to koniecznie dajcie znać! :)
Pieczone pączki /25 pączków + kuleczki ze środków/:
- 650 g mąki (użyłam po połowie pszennej jasnej i pełnoziarnistej)
- 2 jajka
- 320 ml mleka
- 2 łyżki oleju
- 100 g cukru (lub więcej, jeśli wolicie bardziej słodkie)
- pół łyżeczki soli
- 1,5 torebki drożdży instant (użyłam dwóch całych) lub 30 g świeżych
Suche drożdże rozpuścić w letnim mleku i odstawić*, w przypadku świeżych należy zrobić rozczyn.
Do mleka z drożdżami dodać olej i cukier, wmieszać roztrzepane jajka, mąkę i sól, a następnie wyrobić elastyczne ciasto. W razie potrzeby dodać trochę mleka lub wody; ciasto nie powinno się kleić. Odstawić do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciato rozwałkować na grubość ok. 1 cm lub trochę więcej, wycinać pączki szklanką (użyłam standardowej prostej szklanki o pojemności 250 ml), a w środku wycinać dziurki czymś mniejszym (użyłam nakrętki od wódki ;)). Ułożyć na blasze wyłożonej papierem, przykryć i zostawić w ciepłym miejscu na kilkadziesiąt minut. Następnie włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec przez 7-10 minut (aż lekko się zarumienią).
Po wystudzeniu udekorować w dowolny sposób.
*Tak sugeruje większość przepisów, z którymi się spotkałam; ja ciasto wyrabiałam w maszynie do pieczenia chleba, więc suche drożdże wysypałam prosto na mąkę. Nie podaję źródła przepisu, bo zainspirowałam się kilkoma i dodałam własne modyfikacje.
*Tak sugeruje większość przepisów, z którymi się spotkałam; ja ciasto wyrabiałam w maszynie do pieczenia chleba, więc suche drożdże wysypałam prosto na mąkę. Nie podaję źródła przepisu, bo zainspirowałam się kilkoma i dodałam własne modyfikacje.
Do cukrowo-maślanej posypki z cynamonem potrzebujemy prawdziwego masła, cukru oraz cynamonu - ilość zależna od upodobać oraz ilości pączków, które chcemy ozdrobić.
Masło należy rozpuścić i nieco ostudzić, a następnie zanurzyć w nim pączki do połowy (lub smarować obficie pędzelkiem), a następnie umoczyć w cukrze wymieszanym w cynamonie (najlepiej wsypać około 4-5 łyżeczek cukru i ok. 0,5 łyżeczki cynamonu - po wymieszaniu całość powinna mieć barwę nieco jaśniejszą, niż tradycyjny cukier trzcinowy).Odstawić do zastygnięcia.
- tabliczkę gorzkiej czekolady
- 100 ml mleczka kokosowego
- wiórki kokosowe
Mleczko wlać do garnka i podgrzać. Ściągniąć z gazu, zanim zacznie bulgotać i wrzucić do niego połamaną na małe kawałki czekoladę. Wymieszać do uzyskania jednolitej polewy i ozdobić nią pączki. Posypać wiórkami kokosowymi.
Pączki z nutellą także smakują świetnie - mojej mamie chyba najbardziej. Im więcej tym...;)
Smacznego czwartku! (pod dzisiejszym wpisem nie wypada napisać tłustego, ale wiecie, o co chodzi :))
fajne ale chyba w pączkach o coś innego chodzi:)))
OdpowiedzUsuńAle to są "pieczone pączki", a nie tradycyjne - z pączków mają i kształt, i wygląd, i ciasto; są jedynie (lub aż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia) inaczej przygotowane :)
UsuńJak nie chce się skończyć na jednym, ma się ochotę na co innego albo zwyczajnie nie przepada za tymi, o które chodzi w tłusty czwartek, to te są jak znalazł ;)
W sumie to nie pączki bo pieczone, ale nie smażone ale też bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuńpiękna produkcja <3
OdpowiedzUsuńnaprawdę ślicznie wyglądają, jestem pełna podziwu :))
rok temu też robołam pieczone pączki, w tym na pączki ochoty brak, zadowalam się innymi słodkościami :D
"Suche drożdże rozpuścić w letnim mleku i odstawić, w przypadku suchych należy zrobić rozczyn" - rozumiem, że jedne z tych drożdży to świeże, te drugie z których trzeba zrobić rozczyn?:>
OdpowiedzUsuń:D Tak, już poprawiam.
Usuńjaki wybór dodatków! :D
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają CU-DO-WNIE! ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają bajecznie :D
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie, na tego z nutellą na pewno bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńHaha, nie rozumiem tej ideai, gdzie wszyscy piszą "ale pączki MUSZĄ być smażone" a sami nie zjadają nawet jednego, bo są "za tłuste".
OdpowiedzUsuńCo do Twoich pyszniści, to chyba sama nie umiałabym się zdecydować na którykolwiek z dodatków, bo wszystkie wyglądają obłędnie :)
Podobają mi się ogólnie pieczone pączki :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta wersja odtłuszczonych pączusiów ;d
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńWyglądają absolutnie rewelacyjnie! No bajka! A pieczone mogę być równie smaczne :)
OdpowiedzUsuń