Obiecałam Wam kilka dni temu (na blogu śniadaniowym) przepis na muffinki, jednak z przyczyn niezależnych ode mnie data publikacji przesunie się o kilka dni. Tymczasem dodaję składnik niezbędny do tego wypieku, czyli najprostszą granolę naturalną - bez dodatków w stylu pestek, orzechów, rodzynek.
Na początku myślałam, że będzie ona dobra tylko jako składnik do wypieków, na pewno nie do jedzenia solo. Bardzo, bardzo się myliłam, bo i solo, i z jogurtem naturalnym smakowała świetnie; na pewno ją jeszcze powtórzę :).
Granola naturalna (bez dodatków):
- 1,5 szklanki płatków owsianych zwykłych
- 2 łyżki dowolnych otrąb (użyłam pszennych)
- 50 ml oleju
- 50 ml wody
- czubata stołowa łyżka płynnego miodu
Płatki i otręby wymieszać, dolać olej i wodę i potwórzyć czynność. Dodać miód, połączyć, posmakować i, w razie potrzeby, dodać jeszcze odrobinę. Wyłożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, wstawić do piekarnika nagrzanego do 150 stopni i piec do lekkiego zarumienienia (polecam od czasu do czasu otworzyć piekarnik i przemieszać granolę łopatką).
Po wystudzeniu trzymać w szczelnym pojemniku.
<3 kocham granolę pod wszelką postacią
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie domowe granole ♥ Dodałabym jeszcze orzechy chyba :D
OdpowiedzUsuńChodziło właśnie o to, by była bez dodatków :) Ale oczywiście można dowolnie modyfikować, to też taka podstawowa baza :)
UsuńWiem wiem ;) Ale w sumie nie wiem na jaką bym się zdecydowała, bo na pewno taka naturalna też pyszna :D Wiem! Zrobię z dwóch porcji, jedną bez dodatków a drugą z dodatkiem orzechów :)
Usuńtaka najlepsza! ;p
OdpowiedzUsuńmm, takie proste! a już czuję ten cudowny zapach... chyba wiem co będę robić jutro ;)
OdpowiedzUsuńnajprostsza ,a zarazem najpyszniejsza <3
OdpowiedzUsuńFajna baza do dalszych kombinacji z ulubionymi składnikami :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ja, uwielbiam gdy chrupie i uwielbiam gdy mieknie w jogurcie :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam wczoraj swoją pierwszą granolę z patelni ale chyba przesadziłam z miodem :P nie wiem dlaczego jest taka twarda :( te domowe z reguły są twardsze ??? Robiłaś kiedykolwiem granolę z patelni ? masz porównanie między "tą z patelni" a z "piekarnika"? :) dziękuję za odpowiedź pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych powodzeń :))))
OdpowiedzUsuńNie mam porównania, ale granola z piekarnika wychodzi taka, jaką chcesz. Jeśli przypilnujesz czasu, to wyjdzie jak sklepowa lub nieco mniej chrupiąca, jak za długo, to właśnie twardsza.
UsuńCo do granoli z patelni, to sama chyba nie będę próbować, moja wyobraźnia mi tak podpowiada ;)