sobota, 16 lutego 2013

100-warstwowy naleśnikowy tort czekoladowy z nutellą.


Pamiętacie jeszcze ten tort naleśnikowy? Na blogu śniadaniowym prosiłam Was o pomysł na oryginalny tort osiemnastkowy dla koleżanki. Był pomysł na tort bezowy, torty z przepysznymi kremami, jednak są one raczej trudne do przeniesienia (byliśmy na kręglach, tort miał być konsumowany potem).
W końcu, zainspirowana tym przepisem, stworzyłam tort naleśnikowy (oczywiście nie ma 100 wartw, ale na pierwszy rzut oka tak wygląda ;)), pokazałam zdjęcia na śniadaniowcu, obiecałam przepis i... W tym miejscu przepraszam wszystkich, którzy na przepis czekali i o niego prosili. Rozleniwiłam się ostatnio, nie chciało mi się obrabiać zdjęć, robić animacji, opisywać, na nadmiar czasu też nie narzekałam. Ale w końcu zbieram się i piszę, chociaż jest mi strasznie głupio.

Tort jest łatwy w przygotowaniu, jednak bardzo czasochłonny (smażenie nalesników zajęło mi 1,5-2 godziny). Prosty do przeniesienia, łatwy do krojenia, bardzo czekoladowy, niezbyt słodki... Moim zdaniem jeden z najbardziej oryginalnych i pysznych. Bardzo polecam!



Czekoladowy tort naleśnikowy:

Naleśniki /36-38 cienkich naleśników o śr. 15 cm/:
  • 1/2 szklanki wody
  • 100 g zimnego masła (pokrojonego w kostkę)
  • 225 g posiekanej gorzkiej czekolady (użyłam 74%)
  • 2 szklanki mąki (u mnie pszenna jasna i razowa 1:1)
  • 2 łyżki cukru
  • 300 ml mleka
  • 6 jajek
  • szczypta soli
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
W garnuszku zagotować wodę, dodawać po kawałku masło aż do całkowitego rozpuszczenia. Ściągnąć z gazu, wrzucić posiekaną czekoladę i mieszać do całkowitego rozpuszczenia; odstawić do ostygnięcia. 
W dużej misce wymieszać obydwie mąki, cukier, sól i proszek do pieczenia, w osobnym naczyniu mleko i jajka. Dodać płynne składniki do suchych, zmiksować do połączenia. Gdy powstała masa oraz masa czekoladowa będą miały podobną temperaturę, zmiksować je. 
Smażyć naleśniki na rozgrzanej patelni teflonowej (nie trzeba na tłuszczu - masło w cieście sprawia, że naleśniki bez problemu się odlejają), najlepiej o średnicy 13-15 cm. 

Krem z nutellą:
  • 6 białek
  • 1 i 1/3 szklanki cukru
  • 400 g masła w temperaturze pokojowej
  • 1/3 szklanki nutelli (ok. 100 g)
  • szczypta soli
Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli, stopnowo dodając cukier. Kiedy masa będzie sztywna i lśniąca, zmienić końcówkę na "wiosło" i miksować dalej, dodając po kosteczce (!) masło. Gdy krem będzie gotowy, dodać nutellę po łyżeczce i miksować do całkowitego połączenia.
Zaczynając od naleśnika, przełożyć tort (u mnie na jedną warstwę przypadała czubata łyżeczka kremu), kończąc naleśnikiem. 


Krem czekoladowy i trufelki:
  • 225 g gorzkiej czekolady
  • 180 ml śmietany kremówki (30% lub 36%)
Śmietanę umieścić w garnuszku, podgrzać, ale nie doprowadzić do wrzenia. Ściągnąć z gazu, dodać posiekaną czekoladę i odstawić na chwilę. Gdy zmięknie, wymieszać do całkowitego rozpuszczenia i odstawić do ostygnięcia. 
Gdy nieco stwardnieje, wysmarować tort z boków oraz cienko najwyższego naleśnika. Resztę kremu włożyć do lodówki, a gdy będzie możliwe formowanie kuleczek, uformować trufelki i włożyć je do zamrażarki na kilka minut. Po tym czasie poprawić ich kształt, obtoczyć w kakao i ułożyć na torcie. Posypać kakao dla ozdoby i schłodzić w lodówce. 
Najlepiej przed podaniem wyciągnąć tort na kilka godzin (krem składa się niemal z samego masła, więc szybko i skutecznie twardnieje), jednak i tak bardzo łatwo się kroi. My wprawdzie zjadłyśmy go trochę inaczej, ale nie trzeba się na nas wzorować ;).




23 komentarze:

  1. niesamowity pomysł ! :) kto wie, może kiedyś się nim zainspiruję ? w końcu rok 18stek się zaczął dopiero :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Emma po prostu... brak słów! To najpiękniejszy tort - oprócz bezowych:D - jaki widziałam! Kocham naleśniki, kocham nutellę, zatem wyobrażam sobie jego smak - właśnie nie za słodki, idealny:) Muszę kiedyś taki zrobić, muszę, muszę, muszę. Jestem oczarowana <3

    OdpowiedzUsuń
  3. O dziękuję, ja czekałam na ten przepis! :) I niech Ci nie będzie głupio, przecież to ty decydujesz kiedy i co wstawiasz :) Jak tylko będę miała okazję to zrobię ten tort, bo wygląda rzeczywiście oryginalnie no i uwielbiam naleśniki :D
    zuza

    OdpowiedzUsuń
  4. o matko *.* przyjedź z tym do mnie !

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki świetny oryginalny tort :D moja mama kiedyś taki zrobiła, ale nie był tak imponujący jak Twój :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tort po prostu fenomenalny!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. O rety, te warstwy wyglądają wspaniale! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na TAKI tort warto czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest po prostu fantastyczny:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Stu warstwowy, łał! :D Ale efekt wart smażenia tylu naleśników :) Pokuszę się kiedyś i zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jedyne słowo jakie przychodzi mi do głowy to : imponujący. Genialny pomysł i gratuluję wykonania! Jest perfekcycjne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. wow , to jest po prostu g e n i a l n e - tort naleśnikowy *-*

    OdpowiedzUsuń
  13. Om. Pycha, szczególnie,że kocham naleśniory i nutellę!:D.

    OdpowiedzUsuń
  14. wiele cierpliwości trzeba mieć, żeby zrobić taki tort! ale jest chyba tego wart, bo efekt końcowy wygląda fenomenalnie! koleżanka musiała się ucieszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. baardzo spektakularny, robi wrażenie :DDD i ta nutella omnomnomn

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny pomysł! Brzmi przepysznie i wygląda wspaniale! Jestem pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  17. Oszałamiający. Wygląda niesamowicie i robi ogromne wrażenie. Super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tym razem przesadziłaś, no przeszłaś samą siebie :D
    O nie, jadę do Wrocławia :D

    OdpowiedzUsuń
  19. mam pytanie odnośnie tego kremu, białka tak po prostu? nie poddawałaś ich żadnej 'obróbce termicznej' ? tyle się słyszy o zatruciach jajkami, szczególnie surowymi
    tort bajeczny, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze tego typu kremy robię z surowych białek, bo zwyczajnie nie chce mi się bawić w ich sparzanie, ale można ubijać pianę w misce znajdującej się nad garnkiem z wrzątkiem, czyli w kąpieli wodnej, ale po czym dokładnie rozpoznać, że białka nie są już surowe - nie wiem, nie pamiętam, ale czytałam o tym i mi się odechciało ;)
      Odsyłam do google, na pewno znajdziesz tam lepsze wytłumaczenie :)

      Usuń

Spodobał Ci się przepis?
Skomentuj, będzie mi bardzo miło :).