Miało być ciasto z jakimś warzywem. Nastawiałam się na marchewkę, cukinię, fasolę... W końcu przypomniałam sobie o rabarbarze, który przecież nie jest owocem, a w dodatku świetnie pasuje do wypieków.
Miało więc być ciasto z rabarbarem, ale ponieważ w sklepie przypadkowo chwyciłam drożdże, to wyszły z tego drożdżówki. Z rabarbarem i jabłkiem, bo jakoś od zawsze lubiłam to połączenie. Efekt? Pyszne :).
Drożdżówki powstały w wirtualnej kuchni wraz z Chantel i Maggie.
Przepis dodaję do akcji Warzywa w słodyczach II.
Pełnoziarniste drożdżówki z rabarbarem /10-12 sztuk/:
Ciasto drożdżowe:
- 500g mąki pszennej (można użyć pełnoziarnistej i jasnej w stosunku 1:2 lub 1:1)
- 3/4 szklanki mleka
- 50g świeżych drożdży
- 3/4 szklanki cukru
- 3 jajka
- 70g masła
Jajka roztrzepuję z cukrem. Dodaję drożdże, roztopiony tłuszcz i mąkę oraz wyrabiam. Odstawiam do podwojenia objętości (ok. 1 godzina).
Nadzienie rabarbarowo - jabłkowe:
- 3 duże łodygi rabarbaru
- jabłko (dałam 3 malutkie, ogródkowe)
- 1/2 szklanki cukru
- łyżka wody
Kruszonka:
- 40g mąki
- 20g zimnego masła
- duża łyżka cukru
Gdy ciasto wyrośnie, wyrabiam je jeszcze krótko i formuję bułeczki w dowolnym kształcie. Robię w każdej wgłębienie i w to miejsce nakładam jabłka z rabarbarem i odrobiną powstałego syropu.
Posypuję kruszonką i piekę 20-25 minut w 180°C.
Zainspirowałam się tym przepisem.
super wyglądają. Dziękuję za przyłączenie się do akcji :)
OdpowiedzUsuńwyglądają super :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie mega. Woła mnie ta kruszonka ;)
OdpowiedzUsuńDrożdżówki z rabarbarem to dla mnie smak z dzieciństwa. Tak samo jak te z serem, czy budyniem. Obok takich pyszności nikt nie przejdzie obojętnie ;)
OdpowiedzUsuńRzadko jadam rabar, można powiedzieć wgl. bo to jest mój smak, a tu proszę jak pięknie może wyglądać ciasto, chętnie wypróbuje przepis. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńzdrowo, kolorowo i smacznie ;)
OdpowiedzUsuńCzy zamiast tego jabłkowego nadzienia można po prostu dać śliwki? Ale bez gotowania, tylko takie surowe? I jeżeli używam mrożonych to lepiej je rozmrozić czy nie? Bardzo byłabym wdzięczna za odpowiedź, bo jestem początkująca, jeżeli chodzi o pieczenie i boję się, że mi nie wyjdzie. Poza tym drożdżówki wyglądają bardzo ładnie i uwielbiam twojego bloga. Jest taki hmmm... elegancki ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Myślę, że jeśli śliwki nie będą bardzo soczyste, to jak najbardziej - byle skórką do dołu. Z mrożonymi bym się bała, bo wiadomo, że są bardzo wodniste i mogą puścić dużo wody; wtedy ciasto drożdżowe nie wyrośnie i zrobi się zakalec. Słyszałam o smarowaniu ciasta białkiem przez ułożeniem zamrożonych śliwek lub rozmrażaniu ich na sitku i ręczniku papierowym, ale niestety więcej nie doradzę, ja bym wolała użyć świeżych owoców...
Usuń