Właściwie, to z tych trzech "moje pierwsze" są tylko kurki, ale już wiem, że wyśmienicie komponują się z ricottą jako farsz do naleśników. Podobno świetne są też w jajecznicy, więc czekam tylko na nową dostawę wiejskich jaj i zaraz będę próbować :). Znacie jeszcze jakieś ciekawe przepisy z udziałem tych wyśmienitych grzybków?
Chętnie poznam w komentarzach pomysły na wykorzystanie ich, a tymczasem zapraszam na przepyszne naleśniki, które zaserwowałam sobie na śniadanie z okazji Naleśnikowej Soboty.
Naleśniki z ricottą i kurkami /1 porcja/:
Ciasto:
- 1/2 szklanki mąki
- jajko
- ok. 1/2 szklanki mleka (+ ew. trochę do odpowiedniej konsystencji)
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
Wszystkie składniki dokładnie zmiksować (dodając proszek na końcu) i smażyć na oleju lub dobrze rozgrzanej teflonowej patelni.
Farsz:
- 150 g ricotty
- szklanka kurek
- kilka kropli soku z cytryny
- sól
- pieprz
- olej do smażenia
- świeża bazylia
Kurki obrać, umyć i dokładnie osuszyć. Na patelni rozgrzać olej i smażyć grzyby przez kilka minut. Skropić sokiem z cytryny, doprawić do smaku i dusić pod przykryciem przez 5 minut. Po tym czasie zdjąć z ognia, ostudzić, kilka kurek zostawić do dekoracji, a resztę wymieszać z ricottą. Rozłożyć farsz do naleśników, zawinąć i udekorować pozostawionymi wcześniej kurkami oraz listkami bazylii.
Mi dzisiaj kurki przysłużyły razem z mielonym indykiem i cebulką jako wkładka do wydrążonej, zapieczonej cukini (od sąsiadów!) - pychota! polecam! ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam farsze na bazie ricotty ;) musze sprobowac w wersji z kurkami, zdjecia bardzo apetyczne ;D
OdpowiedzUsuńa mi zawsze naleśniki wychodzą za grube xd i łamią się przy zwijaniu.
OdpowiedzUsuńa kiedy są odpowiednio cienkie, to są za suche. a tam, ja tak się nie bawię! xd
ale te Twoje... ach, pyszności!
chyba pojde po kurki ;p ^^
OdpowiedzUsuńRany, wygląda fantastycznie, muszę takiego zjeść, muszę!:)
OdpowiedzUsuńpychaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa♥
OdpowiedzUsuńPycha! pięknie wyglądają! zachęcam do wzięcia udziału w mojej akcji na durszlaku poświęconej kurkom :)
OdpowiedzUsuńJejku jak to wszystko pięknie wygląda, ja dopiero zaczęłam swoją przygodę z blogowaniem i muszę przyznać że twój blog jest dla mnie wielką inspiracją. Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńpychaaaaa...skoczę do Lidl po ricottę i wypróbuję ten przepis.
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają, muszą być przepyszne :) Dodaję bloga do obserwowanych, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKURKI! Uwieelbiam <3 Ricottę z resztą też
OdpowiedzUsuńu mnie właściwie zawsze naleśniki są na słodko... czyli tyle dobrych rzeczy mnie omija!
OdpowiedzUsuń