Krewetek ciąg dalszy. Zostało mi w lodówce jedno opakowanie, więc możecie spodziewać się jeszcze jednego przepisu na dniach ;)
Tym razem wyszło bardziej minimalistycznie, jeśli chodzi o przyprawy, ale na talerzu zdecydowanie bardziej wakacyjnie - zielone i żółte składniki w żywych odcieniach nadają potrawie letniego klimatu, a całość smakuje rewelacyjnie, chociaż danie jest zupełnie niewymagające (poza krewetkami ;)) i nie potrzeba do niego nie wiadomo jak urozmaiconej kompozycji przypraw.
Krewetki w tej odsłonie smakowały mi zdecydowanie tak samo bardzo, jak w tej poprzedniej. Zachęcam więc szczerze do spróbowania obydwu! :)
Krewetki z kaszą jaglaną, miętą i groszkiem /1 porcja/:
- 50 g kaszy jaglanej
- 100 g krewetek
- 2 garstki zielonego groszku (użyłam mrożonego)
- jajko
- ok. łyżka listków świeżej mięty
- 1/4 czerwonej papryki
- kilka kropli soku z cytryny
- oliwa z oliwek
- pieprz, sól (najlepiej świeżo zmielone)
- chilli
Kaszę jaglaną ugotować w niewielkiej ilości wody, w razie potrzeby dolewając jej odrobinę. Gotować tak długo, by kaszy nie trzeba było odcedzać (dzięki temu będzie bardziej kleista), ale także, by jej nie rozgotować.
W miseczce wymieszać oliwę z oliwek (ok. 1/2 łyżki), kilka kropli soku z cytryny, posiekaną połowę liści mięty oraz po szczypcie: soli, chilli i pieprzu. Krewetki oczyścić i otoczyć w marynacie. Zostawić na kilka minut, a w międzyczasie pokroić paprykę na krótkie i cienkie paski, a jajko ugotować na twardo.
Po tym czasie rozgrzać dużą patelnię (ja używam ceramicznej, ale może być teflonowa) i wrzucić krewetki. Obsmażyć z obu stron, następnie dodać zielony groszek oraz pokrojoną w krótkie i paprykę. Smażyć przez około 2-3 minuty, dodać ugotowaną kaszę. Wymieszać, podgrzać chwilę razem na patelni i przełożyć na talerz.
Przed podaniem skropić odrobiną soku z cytryny, pokrojonym dowolnie jajkiem i udekorować pozostałymi listkami mięty. Smacznego!
Zapomniałaś w składnikach o jajku :)
OdpowiedzUsuńOj, faktycznie :) Dzięki za uwagę :)
Usuńwyglądają rewelacyjnie :) będę z pewnością się inspirować w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńTo w takim razie muszę zaopatrzyć się w krewetki i do roboty:)
OdpowiedzUsuńjaglankę bardzo lubię w wytrawnej wersji :)
OdpowiedzUsuńwielbię jaglaną, więc może coś wykombinuję podobnego na dniach ;)
OdpowiedzUsuńMmm uwielbiam krewetki, wczoraj miałam je na obiad ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis! Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń