Co ma piernik do wiatraka? Może połączenie brzmi dziwnie, ale - wierzcie mi - łosoś świetnie komponuje się z malinowym winegretem :).
Lekka rybka z grilla, orzeźwiający, lekko kwaśny sos malinowy i letni obiad mamy gotowy.
Łososia przygotowałam w wirtualnej kuchni wraz z Maggie oraz Mopsikiem, która jest organizatorką akcji Grill 2012.
Łosoś z malinowym winegretem /2 porcje/:
Łosoś:
- 2 filety z łososia po 150 g
- sól morska
- świeżo zmielony pieprz
Filety umyć, wysuszyć i oprószyć przyprawami. Piec na grillu lub patelni grillowej, aż będzie gotowy.
- 100g malin
- łyżka cukru
- łyżeczka musztardy
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- łyżka octu winnego
Maliny zmiksować blenderem i przetrzeć przez sito do rondelka lub na małą patelnię. Dodać cukier, musztardę, oliwę oraz ocet i gotować na małym ogniu przez 5 minut, aż sos zgęstnieje.
Podawać z grillowanym łososiem i ryżem lub młodymi ziemniaczkami.
Przepis zaczerpnęłam z tej strony.
tyle samo liter;) świetny pomysł, a zdjęcie zachęca jeszcze bardziej:P!
OdpowiedzUsuńDo głowy by mi nie przyszło takie połączenie, brzmi intrygująco ;) chętnie spróbuję, szczególnie że łosoś to zdecydowanie moja ulubiona ryba ;D
OdpowiedzUsuńW końcu zrobiłam dzisiaj na obiad, rzeczywiście ciekawy smak, bardzo dobre :)
Usuńnie widziałam jeszcze tak przyrządzonego łososia, a uwielbiam go! jestem ciekawa smaku, bo wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńNiech tylko w moim ogródku pojawią się maliny, a zabieram się za tego łososia. To musi być znakomite :D
OdpowiedzUsuńJestem szczerze zafascynowana tym sosem do łososia. Uwielbiam go z jakimś takim wyrazistym dodatkiem! Robię to już, zaraz, przysięgam..!
OdpowiedzUsuńŁososia na pewno zrobię
OdpowiedzUsuń(A czy wczoraj nie wstawiłaś czasem sałatki z makaronem i oliwkami?)
Bardzo intrygujace! I choc zwykle za owocowymi dodatkami do wytrawnych dan nie przepadam, to cos czuje, ze ten sos moglby mi bardzo posmakowac.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego nietypowego połączenia. Jadłam kiedyś wątróbkę z malinami, ale rybki jeszcze nie. Dziękuję za wspólne grillowanie.
OdpowiedzUsuńEmmo, mam takie pytanie co do serniczków z patelni. Wiem, że to przepis sylvvi, jednak Ty używasz trochę innych proporcji, a dodatkowo zaznaczyłaś, że ser musi być zmielony. I chodzi o to, czy nie spotkałaś się z 250-gramowoym opakowaniem sera zmielonego? Bo ja szukam i szukam po osiedlowych sklepach, a jedynie kilogramowe są, a że sernika nie lubię, to nie widzę innego zastosowania takiego zakupu. Chyba żeby mielić ręcznie, no ale rano komu by się chciało :P
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję i pozdrawiam :)
Robię dokładnie z tego przepisu co Sylwia i z tego samego sera ;) Lekko zmielonego, pakowanego po 250 g. Kupujemy w Biedronce, a na opakowaniu jest narysowana łąka. I są warianty tylko chudy i półtłusty.
UsuńHm, chodziło mi o to, że u Ciebie w przepisie jest podane 250g twarogu, a u sylvvi 200, więc myślałam, że to tutaj może być błąd, ale to pewnie źle rozgnieciony twaróg. W każdym bądź razie wybieram się jutro do Biedronki :D
UsuńWiem, ale robiłyśmy razem te serniczki na majówce i Sylwia od razu wrzuciła pół kilo ;).
UsuńZ tego, co pamiętam, to 200 g było w przepisie, którym się inspirowała.
świetny pomysł na łososia! : )
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że intrygujące, ale ja bym z chęcią spróbowała, lubię łączyć owoce z mięsem, więc na pewno i z rybą by mi smakowało :)
OdpowiedzUsuńTo nie może wyjść nie dobre!:D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! przejrzałam wszystkie przepisy,jutro wypróbuję czekoladowe pancakes na sniAdanie dla dziecka :). i czekam na kolejne wspaniałe dania! :)
OdpowiedzUsuń:OOOOOOOO UMARŁAM Z ZACHWYTU
OdpowiedzUsuńw ten weekend będzie na rodzinnym stole;]
zrobiłam tego łososia z tym sosem z tą tylko zmianą, że skropiłam go przed grillowaniem sokiem z cytryny (dla mnie łosoś z cytryną zawsze idą w parze;)) i dodałam do sosu łyżkę Cherry.
OdpowiedzUsuńCUDOWNE - i cała rodzina tak stwierdziła, pałaszowali aż im się uszka trzęsły xD a tak sceptycznie podchodzili to ryby z owocami;)
na pewno jeszcze nieraz zrobię, dzięki wielkie za przepis^^