poniedziałek, 18 czerwca 2012

Łosoś i maliny.


Co ma piernik do wiatraka? Może połączenie brzmi dziwnie, ale - wierzcie mi - łosoś świetnie komponuje się z malinowym winegretem :).
Lekka rybka z grilla, orzeźwiający, lekko kwaśny sos malinowy i letni obiad mamy gotowy. 

Łososia przygotowałam w wirtualnej kuchni wraz z Maggie oraz Mopsikiem, która jest organizatorką akcji Grill 2012.


Łosoś z malinowym winegretem /2 porcje/:

Łosoś:
  • 2 filety z łososia po 150 g
  • sól morska
  • świeżo zmielony pieprz
Filety umyć, wysuszyć i oprószyć przyprawami. Piec na grillu lub patelni grillowej, aż będzie gotowy. 

Malinowy winegret:
  • 100g malin
  • łyżka cukru
  • łyżeczka musztardy
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • łyżka octu winnego
Maliny zmiksować blenderem i przetrzeć przez sito do rondelka lub na małą patelnię. Dodać cukier, musztardę, oliwę oraz ocet i gotować na małym ogniu przez 5 minut, aż sos zgęstnieje. 
Podawać z grillowanym łososiem i ryżem lub młodymi ziemniaczkami.



Przepis zaczerpnęłam z tej strony.

19 komentarzy:

  1. tyle samo liter;) świetny pomysł, a zdjęcie zachęca jeszcze bardziej:P!

    OdpowiedzUsuń
  2. Do głowy by mi nie przyszło takie połączenie, brzmi intrygująco ;) chętnie spróbuję, szczególnie że łosoś to zdecydowanie moja ulubiona ryba ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu zrobiłam dzisiaj na obiad, rzeczywiście ciekawy smak, bardzo dobre :)

      Usuń
  3. nie widziałam jeszcze tak przyrządzonego łososia, a uwielbiam go! jestem ciekawa smaku, bo wygląda obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech tylko w moim ogródku pojawią się maliny, a zabieram się za tego łososia. To musi być znakomite :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem szczerze zafascynowana tym sosem do łososia. Uwielbiam go z jakimś takim wyrazistym dodatkiem! Robię to już, zaraz, przysięgam..!

    OdpowiedzUsuń
  6. Łososia na pewno zrobię
    (A czy wczoraj nie wstawiłaś czasem sałatki z makaronem i oliwkami?)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo intrygujace! I choc zwykle za owocowymi dodatkami do wytrawnych dan nie przepadam, to cos czuje, ze ten sos moglby mi bardzo posmakowac.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa jestem tego nietypowego połączenia. Jadłam kiedyś wątróbkę z malinami, ale rybki jeszcze nie. Dziękuję za wspólne grillowanie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Emmo, mam takie pytanie co do serniczków z patelni. Wiem, że to przepis sylvvi, jednak Ty używasz trochę innych proporcji, a dodatkowo zaznaczyłaś, że ser musi być zmielony. I chodzi o to, czy nie spotkałaś się z 250-gramowoym opakowaniem sera zmielonego? Bo ja szukam i szukam po osiedlowych sklepach, a jedynie kilogramowe są, a że sernika nie lubię, to nie widzę innego zastosowania takiego zakupu. Chyba żeby mielić ręcznie, no ale rano komu by się chciało :P
    Z góry dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robię dokładnie z tego przepisu co Sylwia i z tego samego sera ;) Lekko zmielonego, pakowanego po 250 g. Kupujemy w Biedronce, a na opakowaniu jest narysowana łąka. I są warianty tylko chudy i półtłusty.

      Usuń
    2. Hm, chodziło mi o to, że u Ciebie w przepisie jest podane 250g twarogu, a u sylvvi 200, więc myślałam, że to tutaj może być błąd, ale to pewnie źle rozgnieciony twaróg. W każdym bądź razie wybieram się jutro do Biedronki :D

      Usuń
    3. Wiem, ale robiłyśmy razem te serniczki na majówce i Sylwia od razu wrzuciła pół kilo ;).
      Z tego, co pamiętam, to 200 g było w przepisie, którym się inspirowała.

      Usuń
  10. świetny pomysł na łososia! : )

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę przyznać, że intrygujące, ale ja bym z chęcią spróbowała, lubię łączyć owoce z mięsem, więc na pewno i z rybą by mi smakowało :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To nie może wyjść nie dobre!:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny blog! przejrzałam wszystkie przepisy,jutro wypróbuję czekoladowe pancakes na sniAdanie dla dziecka :). i czekam na kolejne wspaniałe dania! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. :OOOOOOOO UMARŁAM Z ZACHWYTU
    w ten weekend będzie na rodzinnym stole;]

    OdpowiedzUsuń
  15. zrobiłam tego łososia z tym sosem z tą tylko zmianą, że skropiłam go przed grillowaniem sokiem z cytryny (dla mnie łosoś z cytryną zawsze idą w parze;)) i dodałam do sosu łyżkę Cherry.

    CUDOWNE - i cała rodzina tak stwierdziła, pałaszowali aż im się uszka trzęsły xD a tak sceptycznie podchodzili to ryby z owocami;)
    na pewno jeszcze nieraz zrobię, dzięki wielkie za przepis^^

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis?
Skomentuj, będzie mi bardzo miło :).