Delikatne, mięciutkie, orzeźwiające, mało słodkie... idealne. Zupełnie inne, mające bardzo oryginalny smak.
Byłam pełna wątpliwości co do reakcji domowników na te muffiny, ale rzeczywistość przerosła moje nadzieje.
- Pyszne! I takie wyjątkowo miękkie, rewelacja. Bardziej smakują mi takie bez polewy - to babcia.
- Zdecydowanie najlepsze Twoje muffiny do tej pory! Mistrzostwo świata. I bardzo pasuje mi to, że są mniej słodkie - mama.
- Bardzo dobre, naprawdę - a to dziadek, który rzadko kiedy powie sam z siebie taki komplement, tym bardziej, że stroni od mąki pełnoziarnistej, choć siedzi to w głowie, bo taka mąka przecież w smaku się niczym nie różni (przynajmniej moim zdaniem ;)).
Składniki na 20 sztuk:
- 2 szklanki mąki (u mnie pełnoziarnista z 3 zbóż)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/2 szklanki cukru
- 1/3 szklanki oleju
- szklanka mleka
- jajko
- kilka kropli aromatu waniliowego
- skórka starta z jednej limonki
- sok z limonki
- 3 garście malin
Nakładam do papilotek i piekę ok. 20 minut w temperaturze 180°C.
PS
Radzę nie przesadzać z ilością malin, bo mogą nie wyrosnąć, jak mi... chociaż i tak były rewelacyjne, bo uwielbiam wypieki wypchane owocami po brzegi.
źródło przepisu: makaronirodzynka
O, widziałam podobne na makaronirodzynka. :)
OdpowiedzUsuńAle nie dziwię się, że domownicy byli zachwyceni - sama bym była. Lubię takie słodko-kwaśne połączenia, aromat limonki w wypiekach to dla mnie niebo. Będę musiała je zrobić. ;)
dla mnie mąka pełnoziarnista jednak trochę się różni, ma dla mnie taki jakby orzechowy posmak, no i zupelnie inną strukturę - trochę tak jakby dosypć do zwykłej otrębów i jakby na to nie spojrzeć - czuć to między zębami ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tak bardzo smakowały :D
OdpowiedzUsuńTo jak takie pyszne są, to muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko problem w domu z ilością cukru dodawanych do słodkości- jeżeli dla mnie coś jest akurat, to moi rodzice stwierdzą, że "w ogóle niesłodkie i oni tego jeść nie będą". Jeżeli piekę coś z myślą o nich, to sama tego zazwyczaj nie przełknę, bo mnie mdli od słodkiego smaku. Muszę więc się starać jakoś wypośrodkować :D
Pozdrawiam
Tak dawno nie piekłam muffinek. Twój przepis bardzo zachęcająco brzmi;) Postaram się dziś kupić maliny i upiec sobie takie pyszności;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pora i na mnie i w końcu zrobić muffinki! :) Te prezentują się znakomicie :)
OdpowiedzUsuńMam maliny.. może skuszę się na muffiny z malinami :)
OdpowiedzUsuńbabeczki z malinami smakują tak pysznie!
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję przepis, skoro tak zachwalany. ;D
OdpowiedzUsuńŚliczne te muffinki!
@ shaday: przecież to są te same, z przepisu slyvvii. ;)
OdpowiedzUsuńZapowiadaja się na naprawdę smaczne :-)wypróbuję w najbliższym czasie :-)
OdpowiedzUsuńchetnie bym sie skusila na takie malinowe pychotki, ale pewnie juz sladu po nich nie ma:)
OdpowiedzUsuńa u mnie tez dzisiaj muffinowo:)
Chciałam zapytać czy jak się dodaje zwykłą mąkę zamiast pełnoziarnistej to trzeba dodać jej więcej lub mniej?
OdpowiedzUsuńMyślę, że najlepiej dać tę samą ilość :)
Usuńemmo, myślisz, że mogę zrobić muffiny z mrożonymi malinami?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej tak :)
Usuń