niedziela, 4 września 2011

Orzeźwiające muffiny na początek roku szkolnego. Z malinami, czyli wspomnieniem lata.


Delikatne, mięciutkie, orzeźwiające, mało słodkie... idealne. Zupełnie inne, mające bardzo oryginalny smak.
Byłam pełna wątpliwości co do reakcji domowników na te muffiny, ale rzeczywistość przerosła moje nadzieje.
- Pyszne! I takie wyjątkowo miękkie, rewelacja. Bardziej smakują mi takie bez polewy - to babcia.
- Zdecydowanie najlepsze Twoje muffiny do tej pory! Mistrzostwo świata. I bardzo pasuje mi to, że są mniej słodkie - mama.
- Bardzo dobre, naprawdę - a to dziadek, który rzadko kiedy powie sam z siebie taki komplement, tym bardziej, że stroni od mąki pełnoziarnistej, choć siedzi to w głowie, bo taka mąka przecież w smaku się niczym nie różni (przynajmniej moim zdaniem ;)).


Składniki na 20 sztuk:
  • 2 szklanki mąki (u mnie pełnoziarnista z 3 zbóż)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1/3 szklanki oleju
  • szklanka mleka
  • jajko
  • kilka kropli aromatu waniliowego
  • skórka starta z jednej limonki
  • sok z limonki
  • 3 garście malin

Suche składniki (mąka, proszek, sól, cukier, skórka) mieszam w jednym naczyniu, a płynne (olej, mleko, jajko, aromat, sok) w drugim. Łączę zawartości obu naczyć za pomocą łyżki. Dodaję maliny i delikatnie mieszam.
Nakładam do papilotek i piekę ok. 20 minut w temperaturze 180°C.

PS
Radzę nie przesadzać z ilością malin, bo mogą nie wyrosnąć, jak mi... chociaż i tak były rewelacyjne, bo uwielbiam wypieki wypchane owocami po brzegi.


źródło przepisu: makaronirodzynka

16 komentarzy:

  1. O, widziałam podobne na makaronirodzynka. :)
    Ale nie dziwię się, że domownicy byli zachwyceni - sama bym była. Lubię takie słodko-kwaśne połączenia, aromat limonki w wypiekach to dla mnie niebo. Będę musiała je zrobić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie mąka pełnoziarnista jednak trochę się różni, ma dla mnie taki jakby orzechowy posmak, no i zupelnie inną strukturę - trochę tak jakby dosypć do zwykłej otrębów i jakby na to nie spojrzeć - czuć to między zębami ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że tak bardzo smakowały :D

    OdpowiedzUsuń
  4. To jak takie pyszne są, to muszę spróbować :)
    Ja mam tylko problem w domu z ilością cukru dodawanych do słodkości- jeżeli dla mnie coś jest akurat, to moi rodzice stwierdzą, że "w ogóle niesłodkie i oni tego jeść nie będą". Jeżeli piekę coś z myślą o nich, to sama tego zazwyczaj nie przełknę, bo mnie mdli od słodkiego smaku. Muszę więc się starać jakoś wypośrodkować :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak dawno nie piekłam muffinek. Twój przepis bardzo zachęcająco brzmi;) Postaram się dziś kupić maliny i upiec sobie takie pyszności;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pora i na mnie i w końcu zrobić muffinki! :) Te prezentują się znakomicie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam maliny.. może skuszę się na muffiny z malinami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. babeczki z malinami smakują tak pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba wypróbuję przepis, skoro tak zachwalany. ;D
    Śliczne te muffinki!

    OdpowiedzUsuń
  10. @ shaday: przecież to są te same, z przepisu slyvvii. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiadaja się na naprawdę smaczne :-)wypróbuję w najbliższym czasie :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. chetnie bym sie skusila na takie malinowe pychotki, ale pewnie juz sladu po nich nie ma:)
    a u mnie tez dzisiaj muffinowo:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chciałam zapytać czy jak się dodaje zwykłą mąkę zamiast pełnoziarnistej to trzeba dodać jej więcej lub mniej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że najlepiej dać tę samą ilość :)

      Usuń
  14. emmo, myślisz, że mogę zrobić muffiny z mrożonymi malinami?

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis?
Skomentuj, będzie mi bardzo miło :).