czwartek, 12 stycznia 2012

Mój pierwszy przepis od Nigelli. Ricotta hotcakes.


Dawno je jadłam i pewnie każdy je zna... ale ponieważ to pierwszy przepis Nigelli, z którego skorzystałam, to postanowiłam je dodać. Do tej pory nie przekonuję się do jej kulinarnych podbojów. Moim zdaniem przede wszystkim używa zdecydowanie w nadmiarze cukru i tłuszczu, ale podkreślam - to moje zdanie :).
Ricotta hotcakes to delikatne, śmietankowe placuszki o lekko słodkim smaku. Świetnie komponują się ze świeżymi sezonowymi owocami w lecie (truskawki, maliny...), ale w zimie można ratować się prażonym jabłkiem, bananem czy pomarańczą.
Prawdziwa uczta dla podniebienia, więc jeśli są jeszcze tacy, którzy ricotta hotcakes nie próbowali, to ich szczególnie do tego namawiam :).
Ricotta hotcakes /1 porcja/:
  • 125 g (1/2 krążka) serka ricotta
  • 1/4 szklanki mleka
  • jajko (białko i żółtko osobno)
  • 60 g mąki (u mnie pszenna razowa)
  • płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
W misce umieszczam ricottę, mleko oraz żółtko i dokładnie mieszam. Wsypuję mąkę i proszek do pieczenia. Łączę składniki za pomocą łyżki do uzyskania gładkiej masy. Białko ubijam ze szczyptą soli na sztywną pianę i dodaję do pozostałych składników. Smażę placuszki na dobrze rozgrzanej nieprzywierającej patelni (polecam ceramiczną) do zezłocenia. Podałam z jogurtem naturalnym i pomarańczą.

21 komentarzy:

  1. zawsze miałam dystans do tych przepisów. Nigella daje za dużo cukru i tłuszczu. Widziałaś książkę kucharską Sophie Dahl? Dużo (dość zdrowych) inspiracji śniadaniowych z tofu. Sa pyszne.

    Co do ricotty - chcę zrobić podobne placki już w sobotę. Tylko bez proszku do pieczenia.

    Wiera

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają bosko, mi na pewno wyszłyby brzydkie o dziwnym kształcie. ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja przepadam za jej sposobem gotowania, lekkością w kuchni, miłością do tego co robi i nawet jej wyglądem :D Hotcakes są świetne.

    OdpowiedzUsuń
  4. ahhhh no na pewno są pyszne :D jak dorwę kiedyś ricottę tanią :D to zrobię :P

    OdpowiedzUsuń
  5. a co konkretnie nie podoba Ci się w sposobie przygotowywania dań przez Nigellę? ciekawa jestem :) a placuchy wyglądają super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. te placki znam już od dłuższego czasu, faktycznie bardzo smaczne.

    nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Nigella nie dba o wartości odżywcze swoich dań. Z tego co zdążyłam zauważyć w jej programach i przeczytać w książce, podkreśla to, aby wybierać ekologiczne produkty, używa dużej ilości warzyw i owoców. Najlepszym dowodem na to jest poprostu jej wygląd. Może i jest krąglejsza, ale wygląda naprawdę młodo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też je robiłam, są niesamowicie smaczne, ale często ich nie jadam- w moim mieście nie można dostać ricotty :(
    Na szczęście bywam czasem w większych miastach (lekarz), więc mogę się zaopatrzyć w ten pyszny serek ^^
    Też nie przepadam za Nigellą, za jej stylem i kompletnym brakiem dbałości o wartości odżywcze. Widziałam kiedyś odcinek, w którym przygotowywała dania "dla odchudzających się", po czym na koniec pokazała się ze snickersem w garści... :/ Tak czy inaczej ma kilka pomysłów wartych uwagi, np. na słodkości, chociaż zazwyczaj trzeba brać poprawkę i dawać z urzędu mniej cukru :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądają fantastycznie, miło zacząć dzień takim śniadaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię przepisy Nigelli i chętnie z nich korzystam,
    Uwielbiam jej placuszki. A Twoje placuszki Emmo bardzo apetycznie wyglądają. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie będę się rozpisywać na temat Nigelli, bo to temat rzeka. Każdy ma inne zadnie i nie chcę wchodzić w dyskusje o niej, bo szkoda zagęszczać atmosferę. Odpowiadając krótko na pytanie: zawsze kiedy oglądam jej program, to jakoś niezbyt zachęca mnie do zrobienia jej ptraw i jedzenia. Zarówno sposobem przygotowywania (krojenie natki pierwszymi lepszymi nożyczkami, nieobieranie i niemycie warzyw przed dodaniem ich do potrawy etc.) i samymi składnikami. Moim zdaniem, jak ktoś już wyżej napisał, używa zbyt wiele tłuszczu i cukru, dlatego w większości jej przepisów należy brać je na poprawkę. Jednak wyjątek potwierdza regułę i te placki są właśnie takim wyjątkiem. Ale to moje zdanie, nie musicie się ze mną zgadzać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nawet nie wiecie, jak Nigella teraz schudła, ma nogi jak patyki... http://bi.gazeta.pl/im/7/10646/z10646867X,Nigella-Lawson-.jpg Wygląda tak jak po lewej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten ser mnie kusi i kusi, jednak nigdzie nie mogę go znaleźć!
    Nigella zna się na rzeczy. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. polecam ricottę z carrefour'a :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ricotty z mojego przepisu wychodzi ok. 300-350 g nie ważyła dokładnie ale tak chyba będzie:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. polecam ricottę z Lidla:) ostatnio kupiłam 30% taniej za 2,80 zł ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. polecam ricottę z Lidla:) ostatnio w promocji dorwałam za 2,80 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem ona nie jest w promocji, w Lidlu tak kosztuje, a piszą 'Promocja', żeby przyciągnąć ;) też tam kupuję ostatnio.

      Usuń
  17. nie, nie...zbliżała się końcowa data spożycia i była przeceniona o 30%:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne, bo u mnie jest taka "przecena" od miesiąca i za każdym razem jak kupuję, to jest jeszcze ważne przez 2 tygodnie ;)

      Usuń
  18. ooo przepis od pani Rozanny, w moim kuchennym notatniku nie ma Nigelli, ale jest masa przepisów różnych mam, sąsiadek itp. zawsze zapisuje od kogo mam przepis. Wtedy te przepisy pachną całym anturażem osoby.

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis?
Skomentuj, będzie mi bardzo miło :).