sobota, 10 września 2011

Naleśnikowa sobota, czyli obowiązkowe pancakes na śniadanie. Oryginalne, bo kawowo-daktylowe.


Dla mnie poranek bez kawy jest bardzo niekompletny... A że uwielbiam pancakes ze szczyptą słodyczy, to postanowiłam połączyć te dwie miłości, w efekcie czego zapraszam Was dziś na kawowo-daktylowe pancakes z nutą cynamonu :)


Kawowo-daktylowe pancakes /1 porcja = 6 placuszków/:
- 1/2 szklanki mąki (u mnie pełnoziarnista z trzech zbóż)
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
- jajko
- płaska łyżka kawy rozpuszczalnej
- 6-8 daktyli (dałam świeże, ale można również użyć suszonych)
- 1/3 szklanki mleka
- cynamon

Do miski wrzucam wszystkie składniki oprócz daktyli. Mieszam całość za pomocą łyżki do połączenia się składników.
Daktyle kroję w talarki i, mieszając, dodaję do masy.
Smażę na dobrze rozgrzanej teflonowej patelni.
Podałam z jogurtem naturalnym wymieszanym z cynamonem.

10 komentarzy:

  1. pychaa .. kawowych jeszcze nie jadłam, ale że kawę bardzo lubię na pewno mi posmakują :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie też świętowałabym co tydzień naleśnikową sobotę, gdyby nie to, że mam dwa dni na 9.45 do szkoły i wtedy mogę sobie na pekejki pozwolić. :)
    Też uważam to za świetny pomysł, a twoje placuszki muszą smakować bardzo oryginalnie. :)
    Chyba niedługo zrobię kawowe. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. @ Sue: ja mam raz do szkoły na 9.50, ale boję się postawić na pancakes, gdyż u mnie spóźnienie odnotowuje się nawet, kiedy wchodzę do klasy 10 sekund po dzwonku (moja przygoda z wczoraj ;)), a 4 spóźnienia już obniżają ocenę z zachowania.
    No i u mnie z dojazdem jest ciężko. Choć z wygrzebaniem się rano z łóżka też ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealne weekendowe śniadanie, acz u mnie pojawia się raczej w niedzielę, niż w sobotę.
    I moją deserowa miłość - daktyle. Musiało być obłędne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pysznie wyglądają :-). Uwielbiam leniwe śniadania w weekendy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie coś dla mnie! Uwielbiam pancakes! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrobiłam wg przepisu. Za dużo proszku i sody! Sama soda w smaku!

    OdpowiedzUsuń
  8. w takim razie dałaś w sumie czubatą łyżeczkę, bo ja zawsze robię pancakes (nie tylko te) z płaskiej łyżeczki mieszanki sody i proszku na tę ilośc mąki i nigdy nie czuć sody.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm wyszły mi z tego przepisu naleśniki zamiast placków ale to na pewno wina zbyt dużego jajka ;) Nie dosypywałam już mąki, bo patelnia była baaardzo gorąca, a mnie samej się spieszyło. Tak czy siak - było pyszne, nawet jeśli podane w innej formie.

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis?
Skomentuj, będzie mi bardzo miło :).