Lubię zupy, nawet bardzo. Szczególnie gęste, z dodatkiem chrupiących grzanek. Najchętniej wybieram wszelkie zupy krem, ale bywa i tak, że zjem zwykły babciny rosół czy pomidorówkę.
Dziś trochę inna pomidorówka - marokańska z ciecierzycą i soczewicą. Bardzo mi smakowała, głównie ze względu na bogatą kompozycję przypraw, ale także dlatego, że ostatnio szaleję za strączkami.
Zupę przygotowałam w wirtualnej kuchni z Malwinną, Anią, Kabką, Mirabelką, Maggie, Dobrusią, Pelą, Pluskotką, Michałem, Shinju oraz Ilonką. Bardzo Wam dziękuję, owoc tego spotkania był niesamowicie pyszny!
Marokańska pomidorówka /6 porcji/:
- łyżka oliwy
- cebula, obrana i drobno posiekana
- 3 ząbki czosnku drobno posiekane
- 2,5 cm kawałek korzenia imbiru, obrany i drobno posiekany
- 3 łyżeczki mielonej kolendry
- 2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
- pół łyżeczki chili w proszku
- pół łyżeczki nitek szafranu namoczonych w 2 łyżkach gorącej wody
- 800 g posiekanych pomidorów z puszki, bez skórki
- 2 litry wywaru warzywnego
- 250 g czerwonej soczewicy
- 410 g ciecierzycy z puszki, odsączonej i opłukanej
- 1/3 szklanki posiekanej kolendry
- 1/3 szklanki posiekanej natki pietruszki
- sól
- pieprz
- 6 łyżek jogurtu naturalnego
W dużym rondlu rozgrzewam oliwę, smażę przez 5 minut cebulę, aż się zezłoci. Dodaję czosnek, imbir, kolendrę, kumin i chili. Smażę kolejną minutę. Dodaję szafran, pomidory, bulion warzywny oraz soczewicę. Gotuję przez 10 minut. Dodaję ciecierzycę, gotujemy kolejne 10 minut. W razie potrzeby zupę doprawiam solą i pieprzem. Zdejmuję z ognia, dodajemy posiekaną kolendrę i natkę pietruszki.
Przelewam zupę do misek, dodaję po jednej łyżce jogurtu i posypuję świeżo posiekaną natką.
Przepis dodaję do akcji: 'Warzywa Strączkowe', 'II Festiwal Zupy Zimowej' oraz 'II Festiwal Kuchni Arabskiej'.
źródło przepisu: homemade-recipes
Jak nie przepadam za normalną pomidorówką, to taką mogę jeść i jeść :)))
OdpowiedzUsuńprawda, że pyszna? mnie bardzo smakowała i na pewno ją jeszcze powtórzę:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmakowicie u Ciebie się prezentuje. Dziękuję za wspólne pichcenie.
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda z tym jogurtem. Ja z niego zrezygnowałam, ale może następnym razem też go dodam. Bo to, że będzie następny raz jest pewne.
OdpowiedzUsuńJadłam dziś szybką, odrobinę prymitywną wersję tej zupy. Jest bardzo smaczna. Emmo, w przepisie gdzieś umknęło Ci dodanie soczewicy. PZDR.
OdpowiedzUsuńfaktycznie, dziękuję za czujność :)
Usuńmusiała być bardzo bardzo pyszna!! Emmo mam prośbę!! Daj mi znać następnym razem, bo chętnie bym wzięła udział w jakimś wspólnym gotowaniu
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci smakowała. My zakochaliśmy się w niej od pierwszego machnięcia łyżką;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólne gotowanie, ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, ze do tej zupy bede wracac - to bardzo moje smaki :)
OdpowiedzUsuńPomidorówę kocham. Z całego serca, moja mama robi najlepszą na świecie! :D
OdpowiedzUsuńmniam :) pycha!
OdpowiedzUsuńdobra zupa nie jest zła :) no to się rozgrzałam ;) pozdrawiam i dziękuję za wspólne gotowanie!
OdpowiedzUsuńdodaje do listy "do zrobienia" :))
OdpowiedzUsuńPomidorówka po arabsku...też tak ją przedstawiałam rodzinie. :)
OdpowiedzUsuńWirtualna kuchnia? Brzmi ciekawie! ^^ Lubię takie "zimowe", syte zupy.
OdpowiedzUsuńpyszne smaki
OdpowiedzUsuńChętnie skosztuję zupy :)
OdpowiedzUsuńPodziel się czasami taką zupką :D
OdpowiedzUsuńPyszna pewnie była! :D