Przyprawy korzenne kojarzą się wprawdzie od razu ze Świętami i piernikiem, ale... w połączeniu z jabłkiem od razu przywodzą mi na myśl jesień. Nie lubię tej pory roku za pogodę, ale krajobraz, który widać za oknem, będący świetnym obiektem do zdjęć nawet bez modeli... wspaniałe. Wprawdzie fotograf we wszystkim dopatrzy się warunków do fotografowania, jednak trzeba przyznać, że jesień (choć, nie da się ukryć, zima także) jest chyba do tego stworzona.
Ale chyba nie o jesiennej pogodzie miałam pisać w lutowym poście pod zdjęciem owsianki?
Pokrótce napiszę, że było to najlepsze śniadanie, jakie w życiu jadłam. Owsianka z góry jest chrupiąca, lekko słodka, ale bardzo skarmelizowana (zasługa brązowego cukru), wewnątrz natomiast aksamitna, rozpływająca się w ustach i od razu powodująca błogi uśmiech na twarzy... w żadnym wypadku nie za sucha, jednak w połączeniu z serkiem wiejskim czy jogurtem naturalnym będzie jeszcze bardziej idealna (choć czy to na pewno możliwe?). Zapraszam po niezawodną receptę na dobry humor.
Pieczona korzenna owsianka z jabłkami /1 porcja/:
- 5 łyżek mieszanki zbożowej (płatki owsiane, otręby, zarodki)
- duże jabłko
- garść orzechów ziemnych
- łyżka rodzynek
- łyżeczka syropu klonowego
- nieduże jajko
- 1/6 szklanki mleka
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- szczypta imbiru
- gałki muszkatołowej i kardamonu na czubku noża
- odrobina oleju
- płaska łyżeczka brązowego cukru
Jabłko obieram, 3/4 gotuję, a po ugotowaniu rozgniatam widelcem. Resztę (nieugotowanego) jabłka kroję w kostkę. Płatki owsiane mieszam z przyprawami, proszkiem do pieczenia, rodzynkami i orzechami. Dodaję mus jabłkowy, mleko, syrop klonowy, pokrojone jabłko i mieszam. Wbijam jajko i powtarzam czynność. Naczynie żaroodporne lekko natłuszczam, wykładam masę owsiankową i posypuję brązowym cukrem. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piekę przez ok. 45 minut.
Podałam gorące z serkiem wiejskim i jogurtem. Smacznego!
Inspirowałam się tym przepisem, ale wprowadziłam parę zmian i "niezawodną receptę na szczęście" dodaję w swojej wersji :).
gdzie kupiłaś to naczynie?:) o ile można wiedzieć:) idealne na porcję takiej pyszności:)
OdpowiedzUsuńmama kupiła je ponad pół roku temu... mówi, że być może w carrefour, ale ceny za chiny sobie nie przypomni ;)
UsuńWidziałam ostatnio identyczne w carrefourze, tylko właśnie ceny nie pamiętam dokładnie, ale było to około 12zł. ;)
Usuńwlasnie taka za mna chodzila- chrupiąca na zewnatrz i wilgotna w środku ! (:
OdpowiedzUsuńojj Emmo jak zwykle zachwycasz!:) C U D O! po prostu lecę do kuchni na jednej nodze i biorę się do roboty:)
OdpowiedzUsuń:*
mniam napewno pyszna! uwielbiam chrupiące rzeczy :)
OdpowiedzUsuńpieczona owsianka jest przepyszna, a już na pewno z przyprawą piernikową :).
OdpowiedzUsuńSyrop klonowy, jabłko, imbir, cynamon... Na takie połączenie to mnie naprawdę nie trzeba długo namawiać :D
OdpowiedzUsuńM.
Pamiętam ze miałaś jeszcze innego bloga z przepisami nie śniadanioweego. Chodzi mi o bloga który prowadziłaś przed tym. Jeszcze on instnieje? Jeśli tak podasz adres ?
OdpowiedzUsuńprzykro mi, ale jest nieaktualny. pocieszę jednak, że powoli wszystkie (o ile są warte uwagi) dania z tamtego bloga robię ponownie i zamieszczam tutaj :).
UsuńDziękuję. Wiesz mi chodziło o przepis na jedną porcję gofrów a pamiętam że tam był (na 2 gofry) kiedys pamietałam adres tego boga ale zapomnialam :(
UsuńNie było - były tutaj, ale usunęłam, gdy dodałam te gofry ;)
UsuńAle pamiętam, że użyłam do niego 1/3 szklanki mąki, jedno jajko, bodajże 1/3 szklanki mleka (ale nie jestem pewna, musisz dolewać stopniowo - ciasto ma być gęstsze niż na pancakes), łyżka roztopionego masła i 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia. I opcjonajlnie cukier, cynamon, wanilia.. Przygotowanie podobne jak tu - mąkę miskujesz z mlekiem, masłem, żółtkiem, proszkiem i ew. dodatkami, białko ubijasz na sztywno i dodajesz do masy łyżką. Mam nadzieję, że Tobie wyjdą chrupiące, bo niektórym wychodziły, a innym nie. Niemniej jednak ten przepis był moim faworytem, dopóki nie odkryłam tego, który teraz można tu znaleźć :)
dziękuję. czyli by był puszyste to trzeba żółtko oddzielnie ubić od białka ?
Usuńtak, dokładnie :)
Usuńjaaha. dziękuję., ja zawsze mieszałam raem i pewnie dlatego nie wychodziły chrupiąca
Usuńdo wybrówowania- na bank!;D
OdpowiedzUsuńwww.madallens.blogspot.com
Kolejny genialny przepis :) Często korzystam z tej stronki, zwłaszcza w porach obiadowych, a jutro wypróbuję zapiekanej owsianki na śniadanie! :) Nie mam wielu składników np. syropu, brązowego cukru (podam miód), kardamonu (spróbuję z przyprawą korzenną). Na pewno nie wyjdzie tak smaczne jak Twoje, ale będę próbować :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszych zdjęciach jest chyba większa porcja? Czy to ciągle ta sama :)
zamiast syropu użyj miodu, a brązowy cukier zastąp białym - jest go tylko odrobinę, a dodatkowo cudownie karmelizuje wierzch owsianki. z przyprawą korzenną zamiast tego wszystkiego, co wypisałam, będzie na pewno bardzo smaczne, ale nie bierz jej za dużo, max. bardzo płaska łyżeczka (czyli pół normalnej).
Usuńco do zdjęć, to na każdym jest ta sama porcja :)
W takim razie porcja wygląda na sporą :) Znalazłam w szafce cukier trzcinowy, pewnie będzie lepszy od białego :)
Usuńna ostatnim zdjęciu w miseczce jest ta sama owsianka z dodatkiem ok. 2 łyżek serka i odrobiny jogurtu. a miseczka ma 500 ml - może tak łatwiej będzie oszacować ilość, bo to naczynie nie jest aż tak duże, jak może tu wyglądać. w każdym razie ma pewnie ok. 300 ml ;).
Usuńco oczywiście nie zmienia faktu, że ta porcja jest idealnie sycąca i, moim zdaniem, zdecydowanie wystarcza. ale musisz sama dopasować proporcje do siebie - jeśli na codzień jesz owsiankę z 4-5 łyżek płatków, to ta ilość będzie idealna (a jeśli mniej, to i tak będzie idealna - na pewno nic nie zostawisz ;))
Na pewno nie zostanie :) Dam znać jak wyszła!
UsuńWłaśnie jestem po konsumpcji i muszę przyznać- genialna :) Zadziałała na mnie baardzo rozgrzewająco, od razu poprawił się humor w ten deszczowy, nijaki dzień ;-) Dzięki za przepis. Zapisuję do ulubionych!
Usuńbardzo się cieszę :) ja też na pewno powtórzę ją jeszcze nie raz.
UsuńNigdy nie jadłam pieczonej owsianki i to chyba jest mój wielki błąd, bo wygląda genialnie :)
OdpowiedzUsuńczy jak ją upiekę, na noc do lodówki wstawię, a rano tylko podgrzeję w mikrofali, to stanie sie coś?, bo piec rano 45 minut to za długo, nawet o tyle wcześniej jak wychodzę nie wstaję, mi wystarcza na wszystko z 20 minutxD
OdpowiedzUsuńbędzie sflaczała, w ogóle nie chrupiąca. taka gumowata, podejrzewam ;)
Usuńlepiej zrób to w weekend :)
ok:D
Usuńchcę zrobić pieczoną owsiankę ,ale z własnymi dodatkami ;D, co muszę napewno wziąść aby wyszła , chrupiąca i wgl? chodzi mi o to - jajko, ilę mleka, czy tam czegoś;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że najlepiej zrobisz, jeśli przygotujesz taką samą jak ta w przepisie, tylko zamiast jabłka, rodzynek, orzechów i przypraw dodasz własne dodatki.
Usuńteż tak właśnie myślałam;)
OdpowiedzUsuńCzy zamiast jajka mogę użyć banana?
OdpowiedzUsuńMyślę, że w jednej porcji tak, ale gdybyś robiła tę owsiankę na większą blachę, to lepiej jednak dodać jajko.
UsuńRobię ją jutro na śniadanie! Dzięki za ten przepis, jest świetny!
OdpowiedzUsuńNo i bosko wygląda <3
w składnikach podany jest proszek do pieczenia oraz syrop, natomiast w przepisie nie są już wspomniane. ot, taka uwaga. :)
OdpowiedzUsuńJuż poprawione, dziękuję :)
Usuń