Nie sądziłam, że kiedyś uskutecznię tego typu obiad w zwykły dzień, bez okazji. Lubię zaskakiwać ;).
Mama wróciła z miasta, usiadła przy stole, podałam sambouseki, a ona, zamiast zacząć jeść, patrzyła na nie przez 3 minuty, wciąż powtarzając "jestem w szoku" ^^
Choć pierożki są nieco czasochłonne, to nie aż tak pracochłonne. Mnie przygotowywanie ich bardzo pasowało, bo lubię bawić się (z) ciastem drożdżowym, a efekt pracy wynagradza wszystko. W dodatku nadają się nawet dla tych na diecie, po nie dość, że razowe, to nafaszerowane mięsem drobiowym i warzywami,
Podobno sambouseki są idealne zarówno na ciepło, jak i na zimno, ale moje nie dotrwały wystygnięcia ;).
Te pierożki to kolejne danie, które przygotowałam w wirtualnej kuchni. Tym razem spotkałam się z Tu-tusią, Michałem, Anią, Mirabelką, Dobromiłą, Shinju oraz Panną Malwinną, organizatorką II Festiwalu Kuchni Arabskiej. Wszyscy korzystaliśmy z tego przepisu.
Sambouseki /ok. 40 niedużych pierożków/:
Ciasto:
- 420 g mąki (u mnie pszenna jasna i razowa w proporcji 1:1)
- łyżeczka soli
- łyżka oleju
- łyżka cukru
- 25 g świeżych drożdży
- 185 ml ciepłej wody
Drożdże rozpuszczam w ciepłej wodzie. W misce łączę, mąkę, sól, olej i cukier. Po paru minutach dodaję drożdże i wyrabiam elastyczne ciasto, podsypując w razie potrzeby mąką. Wkładam z powrotem do miski, przykrywam ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce na 30 minut do wyrośnięcia.
*Za drugim razem ciasto przygotowałam w maszynie do pieczenia chleba - podmieniłam jedynie świeże drożdże na torebkę suchych, a składniki wrzucałam do maszyny w kolejności: woda, olej, sól i cukier, na to mąka, a na koniec drożdże.
*Za drugim razem ciasto przygotowałam w maszynie do pieczenia chleba - podmieniłam jedynie świeże drożdże na torebkę suchych, a składniki wrzucałam do maszyny w kolejności: woda, olej, sól i cukier, na to mąka, a na koniec drożdże.
Farsz:
- 250 g mielonego mięsa drobiowego
- mała cebula
- pół średniej cukinii
- pół zielonej papryki
- 70 g bakłażana (nie wiem jaka to część, bo pominęłam ten składnik)
- średni pomidor
- łyżka przecieru pomidorowego
- 2 łyżki uprażonych orzeszków ziemnych
- sól
- 1/4 łyżeczki czarnego pieprzu
- 1/2 łyżeczki przyprawy Siedem Smaków*
- olej
Dodatkowo:
- jajko
- ziarna sezamu / czarnuszka / siemię lniane
*przyprawa ta składa się z pieprzu, kminu rzymskiego, kolendry, papryki w proszku, gałki muszkatołowej, cynamonu i goździków. Ja przyprawiłam farsz każdą z nich wg własnego uznania (pominęłam jednak goździki, których nie miałam).
Na patelni rozgrzewam olej i smażę posiekaną cebulę do zezłocenia. Dodaję mięso mielone, smażę 5-10 minut, a następnie dorzucam pokrojone w kostkę warzywa (cukinię, paprykę i bakłażana). Pomidora sparzam, obieram ze skórki, kroję w kostkę i po kolejnych 5 minutach dodaję na patelnię wraz z koncentratem. Przyprawiam do smaku solą, pieprzem i innymi przyprawami oraz zostawiam bez przykrycia, aby farsz trochę odparował (nie może być zbyt mokry). Ściągam z ognia i odstawiam do ostudzenia.
Wyrośnięte ciasto drożdżowe wałkuję na grubość ok. 3 mm i wycinam kółka dużą szklanką. Do każdego nakładam łyżkę farszu, zlepiam i kładę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Po zlepieniu wszystkich pierożków, przykrywam je i ponownie zostawiam do wyrośnięcia na ok. 30 minut.
Po tym czasie smaruję je rozkłóconym jajkiem i posypuję ziarenkami. Piekę przez 13-15 minut (do zezłocenia) w 200 stopniach.
Pierożki można podać z dowolnymi dodatkami (np.: tą sałatką) lub solo, jako przystawka lub przekąska na gorąco lub zimno.
Fajny pomysł z tą sałatką :) Rzeczywiście tu pasuje :D
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie z tą razową mąką - apetyczniej niż na zwykłej :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wirtualne spotkanie i do następnego :)
zdecydowanie przemawia do mnie ten przepis :).
OdpowiedzUsuńŚwietne. Wpraszam się na taki obiad :D
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie! też lubię takie niezwykłe obiady ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jest mąka razowa, następnym razem też dodam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł z tą razową mąką :) Sałatka też brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńFajne z tej mąki :), dzięki za wspólne gotowanie
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tym arabsko-azjatyckim mariażem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne zdjecia i wspaniale danie. Podoba mi sie ta zielona salatka na boku :)
OdpowiedzUsuńoj bardzo chętnie zjadłabym takie pierożka
OdpowiedzUsuńja też poproszę taki obiadek! :)
OdpowiedzUsuńPrzepis zapisuję i chętnie zrobię takie pierożki :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam ten przepis. Niestety mam piekarnik gazowy i efekt wizualny nie był tak wspaniały. Ciastko musiało się piec dłużej, nie było tak zarumienione, więc i smak nie tak wyborny... choć farsz wspaniały. Szkoda.
OdpowiedzUsuń