niedziela, 12 lutego 2012

Jednogarnkowe danie marokańskie. Kuskus i morele.


Ostatnio robiłam morelowy obiad z ryżem, dziś przyszedł czas na kuskus. Bardzo smaczna propozycja - duże kawałki kurczaka, dużo ciecierzycy, odrobinę słodyczy dzięki suszonym morelom i ukochany kuskus. Do tego dodatek piekielnej harissy i mięty, którą dodałam od siebie, i jestem w niebie. A nawet nie tylko ja, ale i mama, która do tej pory wystrzegała się owoców  potrawach mięsnych na ciepło.
Danie przygotowałam wczoraj według przepisu z BBC Good Food w wirtualnej kuchni z MichałemPluskotkąEmiliąAnią (mopsik ;))Anią Król oraz, oczywiście, Panną Malwinną, bo to z okazji jej akcji 'II Festiwal Kuchni Arabskiej' powstało to danie. Post miał być dodany wczoraj o godzinie 19, ale niestety, jak to bywa z rzeczami martwymi i ich złośliwością... internet i telewizja zawiesiły mi się na cały wieczór. Przepis dodaję więc dziś rano, przepraszam za spóźnienie i dziękuję za wspólne spotkanie!


Jednogarnkowe danie marokańskie z kuskusem i morelami /2 porcje/:

  • 100 g kuskusu
  • 200 g piersi z kurczaka
  • 5-6 suszonych moreli
  • 100 g ciecierzycy konserwowej
  • mała cebulka
  • świeży imbir
  • 1/2 łyżeczki przyprawy harissa lub 1 łyżeczka pasty
  • bulion drobiowy
  • garstka listków świeżej mięty
  • olej do smażenia
  • pieprz 
  • sól
Na patelni rozgrzewam oliwę i podsmażam posiekaną cebulkę. Po 1-2 minutach dodaję oczyszczone i pokrojone w większą kostkę mięso (wcześniej doprawiłam je solą i pieprzem). Po ok. 7 minutach dodaję starty świeży imbir oraz harissę i smażę jeszcze przez minutę. 
W międzyczasie zalewam kuskus wymieszany z pokrojonymi morelami bulionem (ok. 1 cm powyżej poziomu kaszy). Ostawiam do napęcznienia, a następnie spulchniam kuskus widelcem, dodaję ciecierzycę oraz posiekaną miętę i przekładam na patelnię do usmażonego mięsa. Mieszam ze sobą składniki i doprawiam w razie potrzeby solą oraz pieprzem.


15 komentarzy:

  1. Już się martwiłam, co się z Tobą stało. Ale ważne, że w końcu się udało :-) Dzięki z wspólne gotowanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne. Zapamiętam, zapiszę, zrobię kiedyś, w niedługim czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda pysznie. Uwielbiam takie połączenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja kuskus wrzuciłam na patelnię od razu i przykryłam. Nasiąknął ostrym sosem jeszcze bardziej ;) Cieszę się, że pomimo utrudnień udało Ci się dodać przepis. Pomysł z dodaniem mięty znakomity!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też się podoba pomysł z tą miętą :))

      Emmo, czy morele są tu konieczne? Nie przepadam za połączeniem owoców i mięsa...

      Usuń
    2. W sumie, to nic się nie stanie, jeśli nie dodasz ich do dania, ale, co zresztą napisałam w poście, moja mama także nie przepada za tym połączeniem, a tu stwierdziła, że morele straciły słodkość i całkiem fajnie smakują ;) także ja bym na Twoim miejscu spróbowała zrobić z nimi, a jak nie będzie Ci to smakowało, to je po prostu... omijaj. Może żeby było łatwiej, to pokrój je na większe kawałki :)

      Usuń
  5. pyszny obiad! :)
    zapraszam i dodaję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. lubię morele w mięsnych danich :))
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej Emma, znalazłam fajny przepis na ciasto :) Co o nim myslisz? Znasz jakaś dobrą mąke razową?

    250 g pokrojonych suszonych daktyli
    100 g masła
    2 dojrzałe przetarte banany
    2 jajka
    75 g pszennej razowej mąki
    50 g karobu
    100 g posiekanych orzechów włoskich
    wanilia

    Daktyle zalać wodą, żeby były przykryte. Gotować 20 minut, żeby powstała gęsta pasta. Ochłodzić i ubić z masłem na puszytą masę. Dodać przetarte banany, ubijając dodać po kolei oba jajka. Wsypać mąkę i karob, dodać orzechy i wanilię. Ostrożnie i dokładnie wymieszać.
    Piec w posmarowanej tłuszczem formie (z tych proporcji forma 20 x 20 cm) przez ok. 40 minut w 180 stopniach. Ostudzić przed pokrojeniem i wyjęciem z formy.

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne, brzmi bardzo zachęcająco :) i widać na pierwszy rzut oka, że zdrowe, bo mąka razowa i słodzone samymi owocami. myślę, że będzie świetne i nie wiem, czy sama go nie wypróbuję, bo myśl o połączeniu bananów, daktyli i orzechów włoskich właśnie wywołała u mnie ślinotok ;)
    co do mąki razowej - na pewno nie lubelli, bo to pic na wodę. Ja używam firmy 'Pro Natura', dokładnie tej: http://sklepirena.pl/popup_image.php?pID=4451
    jest bardzo fajna, sypka niczym mąka pszenna, a nie ciężka, ale jest wyraźnie zaznaczony typ mąki (1850) i takiej należy szukać. Lubella typu nie podaje, co jest już pierwszą oznaką, że to jedno wielkie oszustwo ;)
    za to zapytam Ciebie - skąd wziąć karob? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapomniałam napisać, że karob można zastąpić i dodać kakao:) Tak było w przepisie też podane, więc nawet chyba smaczniej z kakao ;D
    Co do tej mąki, to na ilewazy podano właśnie tą makę Lubelli i wyszło, że nie jest wcale taka zła. Ja nie wiem jakiej użyc w tym przepisie , bo jest pszenna razowa, więc właściwie jaka?:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to zastąpię w przyszłości kakao :)
      Przeczytałam dyskusję pod tą mąką. Cóż, możesz użyć Lubelli, jeśli chcesz, ja jednak wolę tę swoją. Kosztuje tyle samo, a jestem pewna, że ma taki, a nie inny typ. Sama widzisz, że mąka Lubelli ma 1500-1900, co raczej nie brzmi zbyt profesjonalnie ;) widać jednak, że nie jest to zwykła pszenna mąka z dodatkiem otrębów, więc jeśli wolisz tę lub po prostu nie znajdziesz innej, to nie widzę przeszkód.

      Usuń
    2. aha, co do określenia 'pszenna razowa' - no po prostu pszenna razowa ;) razowa i pełnoziarnista to prawie to samo, więc Lubella się nada, ale ja jednak polecam prawdziwą razową mąkę typu 1850-2000 ;)

      Usuń
  10. Ładnie wygląda, dzięki za wspólne gotowanie. :)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis?
Skomentuj, będzie mi bardzo miło :).