niedziela, 16 października 2011

Sahlab, czyli lekki egipski deser.


Mówiłam już, że kocham Afrykę? I, w przeciwieństwie do wielu osób, które były tam na wakacjach, nie ze względu na mój tegoroczny krótki pobyt w Tunezji. Chociaż nie ukrywam, że w te wakacje moja miłość do tego kontynentu znacznie wzrosła, to Afrykę darzyłam sympatią już od dłuższego czasu (fascynuje mnie tamtejsza kultura, styl życia i historia). Nawet przelałam moją miłość na swój pokój podczas zeszłorocznego remontu i teraz siedzę w afrykańskim klimacie kiedy tylko zechcę ;).
Dziś na śniadanie przygotowałam Sahlab. Brzmi tajemniczo?
Otóż Sahlab to egipski słodki napój o konsystencji bardzo rzadkiego budyniu (ja zrobiłam go w wersji waniliowej). Miałam wczoraj niemiłą niespodziankę, gdyż uświadomiłam sobie, że nie mam mąki kukurydzianej, a najbliższy sklep w niedzielę jest otwarty dopiero od 9, ale poświęciłam się i czekałam dłużej na śniadanie, aby pójść po tę mąkę do sklepu.
I z czystym sercem mogę powiedzieć, że warto było. Z tostami z masłem orzechowym miałam śniadanie idealne... śmiem twierdzić, że jedno z najlepszych.

Sahlab /1 porcja/:
  • szklanka mleka (u mnie sojowe niesłodzone)
  • lekko czubata łyżka mąki kukurydzianej (ok. 15g)
  • aromat waniliowy
  • cukier do smaku*
  • cynamon i migdały do dekoracji
*Dałam łyżeczę cukru z wanilią i łyżeczkę zwykłego

Mąkę rozrabiam z 3-4 łyżkami mleka. Resztę zagotowuję w garnuszku na wolnym ogniu. 
Zanim zacznie się gotować, dolewam mikstury z mąki i mleka. Dokładnie mieszam i po zagotowaniu dodaję kilka kropel aromatu waniliowego oraz cukier. Przelewam do szklanki, posypuję cynamonem i posiekanymi migdałami. Najlepiej smakuje gorące, ale zimnemu także niczego nie brakuje ;). 


Źródło przepisu: filozofiasmaku

10 komentarzy:

  1. No to wiem co będę miała jutro na śniadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako miłośniczka wszelkich budyniów i słodkich, mlecznych napojów zdecydowanie spróbuję :) i nawet też specjalnie przejdę się po mąkę kukurydzianą!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa sprawa, czuję, że by mi smakowało :) Lubię budyniowy smak i kulinarne podróże po świecie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zauważyłam, że wiele blogerek zamiast krowiego pije mleko sojowe. Jesteś uczulona na krowie czy wybrałaś je z innych względów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piję krowie mleko, ale rzadko. Używam go raczej do kaszy manny, placków, naleśników czy kakao. Łączenie go z bananem lub płatkami owsianymi powoduje u mnie straszny ból brzucha, a jak już kupię sojowe, to używam do wszystkiego, nie tylko dań z bananem lub płatkami. A że rzadko tato przywozi mi je z Niemiec, to już inna sprawa ;) w sumie mogę też żyć bez mleka; po stokroć bardziej wolę wszelkie serki, twarożki, maślanki i jogurty, czyli tę "gęstą" grupę produktów nabiałowych.

      Usuń
  5. jejku jaki świetny blog ahhh cieszę się że Cię znalazłam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda smakowicie :) Najlepszy sahlab piłam w restauracjo olive garden, ale tam robią go ze zmielonych bulw storczyka. Ale twój przepis na pewno wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis?
Skomentuj, będzie mi bardzo miło :).