Mozzarella, pomidory i bazylia to połączenie niemal tak doskonałe, jak jabłko i cynamon, banan i masło orzechowe czy truskawki i roztopiona czekolada...
Uwielbiam jeść solo pomidory, mozzarellę i bazylię, polane oliwą z oliwek i odrobinę doprawione, uwielbiam sałatki z tymi trzema składnikami. Uwielbiam też roztopioną, ciągnącą się mozzarellę na pizzy. Te naleśniki, znalezione w kuchni u Mopsika, nie mogły nie wyjść boskie.
Na blogu śniadaniowym skojarzyło się paru osobom z quesadillą lub pizzą. Szczerze mówiąc, to z pierwszym gryzem pomyślałam od razu o pizzy, chociaż składniki są średnio "pizzowe".
Niemniej jednak - bardzo, bardzo, bardzo polecam.
Naleśniki z pomidorami, mozzarellą i bazylią /1 porcja - 3 naleśniki/:
Ciasto naleśnikowe:
- 70 g mąki (trochę ponad 1/2 szklanki)
- ok. 1/2 szklanki mleka (do odpowiedniej konsystencji)
- jajko
- szczypta soli
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- olej do smażenia
Wszystkie składniki miksuję mikserem na wysokich obrotach. Na rozgrzaną i natłuszczoną patelnię wylewam ciasto i smażę naleśniki z obu stron.
Nadzienie:
- 2 pomidory
- 2/3 kulki mozzarelli
- garść listków bazylii
- oregano
- sól
- pieprz
Na połowę usmażonego naleśnika kładę pokrojone w paski pomidory, mozzarellę i listki bazylii. Posypuję oregano, pieprzem i solą, składam na pół i jeszcze raz na pół.
Po złożeniu wszystkie naleśniki układam na patelni i podsmażam z obu stron, dzięki czemu mozzarella się rozpuści, a naleśniki będą chrupkie.
Smacznego!
Świetny pomysł! Na pewno niebawem wypróbuję;-)
OdpowiedzUsuńEmmo, użyłaś mąki pełnoziarnistej?
OdpowiedzUsuńO, matko! Zaśliniłam monitor ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
Jak ja dawno nie jadłam mozzarelli! Czas to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo smakowicie! aż ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenie bazylii, pomidorów i mozarelli, ale nigdy nie próbowałam w naleśnikach. Już wyobraziłam sobie ten ciągnący, przepyszny ser... :)
OdpowiedzUsuńczy podsmażając naleśniki za drugim razem smazyłas na oleju czy na suchym teflonie?
OdpowiedzUsuńZa drugim razem na teflonie, ale można również na oleju, jeśli wolisz.
UsuńBoskie, boskie, boski!
OdpowiedzUsuńEkstra pomysł-wykorzystam na wakacjach ze znajomą! ♥
OdpowiedzUsuńMniam! Dla mnie to quesadilla :) Rzadko ją jem ze względu na kaloryczność placków tortilli. A tu proszę, pomysł tak prosty, że prościej się nie da - zastąpić tortillę naleśnikami i porządnie przysmażyć je na chrupko. Jesteś genialna! Że też sama na to wcześniej nie wpadłam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście, pomidor, mozarella, bazylia, oregano, mąka to bardzo 'średnio pizzowe' składniki
OdpowiedzUsuńMoże ty jesz pizzę ze świeżą bazylią i pomidorami (ketchup czy sos pomidorowy to zupełnie co innego), ale mnie pizza kojarzy się z raczej z żółtym serem, pieczarkami, szynką czy, w wersji hawajskiej, ananasem.
Usuńoczywiście, że pizzę jada się z pomidorami (np. w plasterki lub koktajlowymi), z bazylią (niekoniecznie świeżą). no a co powiesz o oregano i mozarelli? ale cóż, masz prawo do innych skojarzeń. ja tak tylko napomknęłam
UsuńNie powiedziałam, że się nie jada, bo sama dodałam przepis na pizzę ze świeżymi pomidorami koktajlowymi. Jednak składniki same w sobie są mało pizzowe, bo nie widziałam nigdzie pizzy z mozzarellą, świeżymi pomidorami i świeżą bazylią.
UsuńCiekawa jestem czy to Ty jesteś jedynym Anonimem, który niemal pod każdym przepisem i śniadaniem szuka byle pretekstu, aby się przyczepić, czy jest Was więcej ;).
Nie czepiam się absolutnie i żadnej we mnie złośliwości, ale przyznam, że dla mnie to klasyczny zestaw na pizzę :) Tym właśnie jest dla mnie margarita, czyli najprostsza i najpopularniejsza pizza.
OdpowiedzUsuńHm, to może powinnam się bardziej dokształcić w pizzach, bo mi z nią kojarzą się tylko te podstawowe i najbardziej typowe dodatki lub mniej typowy ananas. :)
Usuńpo prostu każdy jest przyzwyczajony do innego zestawu pizzowego ;-) jak dla mnie to, owszem, pizzowe składniki, ale bardziej by mi się skojarzyło gdyby było to połączenie : sos pomidorowy+ mozzarella + szynka + pieczarki ;-D
UsuńDokładnie o to mi chodziło :)
Usuńciekawy pomysł na naleśniki, a połączenie rzeczywiście idealne, jedno z moich ulubionych ;)
OdpowiedzUsuńjak zastąpie mozzarellę zwykłym żółtyms erem, to też chyba wyjdą dobre;)?
OdpowiedzUsuńNa pewno :)
UsuńWięc już obiadek z głowy;), i tak myślę, po jednym zrobię,że dodam jajko+awokadko, bo muszę je wkońcu wykorzystać, efekt naleśnik z jajkiem i awokado może wyjść ciekawyxP
UsuńJajko i awokado zawsze świetnie smakuje. Daj znać jak wyszło z naleśnikiem :)
Usuńhej, dziś zaprosiłam na kolację mojego ukochanego i właśnie zasewruję te naleśniki. Tylko zastanawiam się nad dodaniem do nich usmażonych kawałków kurczaka. Myślę, że mogłoby być pyszne:) Jak uważasz?
OdpowiedzUsuńHej, zaprosiłam dziś na kolację mojego Ukochanego i będę właśnie serwować Twoje naleśniki. Zastanawiam się nad dodaniem do nich usmażonych kawałków kurczaka. Myślę, że fajnie by się to skomponowało. A Ty jak uważasz?
OdpowiedzUsuńW sumie, to czemu nie ;) Ja kurczaka wciskam gdzie się da, szczerze mówiąc :)
Usuńdodałam kurczaka i było pyszne, mój Ukochany był zachwycony. Wyszło pyszne danie, a te naleśniki po podsmażeniu już z farszem, miały niesamowity smak. Takie chrupiące, trochę mi przypominały macę. Stwierdziłam, że można by je same chrupać:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, właśnie to najbardziej w nich kocham :)
UsuńPyyyyycha :) dodałam szynkę i polałam ketchupem, fantastyczne :) będę częściej robić
OdpowiedzUsuń