Kiedyś w końcu nadchodzi taki dzień, kiedy bierzemy się za ten przepis, na który nastawialiśmy się od miesięcy.
Co Wy na to, żeby połączyć leniwe śniadanie, chrupiące placki, zapach drożdżowego ciasta i uśmiech drugiej osoby?
Zapraszam na pyszne razowe racuchy drożdżowe, na które, wbrew pozorom, wcale nie trzeba czekać rano przez 2 godziny :).
Razowe racuchy drożdżowe /2 porcje/:
- 200 ml wody
- łyżeczka miodu
- 85 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 85 g mąki pszennej jasnej (użyłam tortowej)
- szczypta soli
- łyżeczka suchych drożdży
- 1/8 łyżeczki sody oczyszczonej
- 3 łyżeczki ciepłej wody
- olej do smażenia
W mniejszym naczyniu wymieszać wodę z miodem, a w do większego przesiać mąki (dosypać otręby pozostałe na sitku), dodać sól, drożdże i wymieszać. Dolać mokre składniki do suchych, delikatnie wymieszać, przykryć folią spożywczą i odstawić do lodówki na noc*.
W dniu smażenia rozpuścić sodę w ciepłej wodzie, dodać do ciasta, wymieszać i odstawić na kilkanaście minut. Po tym czasie smażyć na rozgrzanym oleju racuchy z obu stron, aż brzegi będą ścięte.
Najlepiej smakują z syropem klonowym lub z cukrem pudrem i owocami (u mnie z jabłkiem, granatem i działkowymi (niemal listopadowymi!) truskawkami).
*Ciasto może stać w lodówce do 4 dni w tej formie.
Przepis znaleziony na kwestii smaku.
Świetny pomysł z tymi racuchami :) Ja wciąż się boję drożdży, bo jakoś się mnie nie słuchają, niemniej byłabym wdzięczna, gdyby ktoś mi zrobił takie śniadanie :)
OdpowiedzUsuńa można użyć drożdży świeżych? i po co soda?
OdpowiedzUsuńTak, można rozpuścić 1/8 (ok. 15 g) drożdży świeżych w letnim/ciepłym mleku i dodać do mokrych składników.
UsuńPo dodaniu sody ciasto znowu zaczyna rosnąć.
o nie trzeba czekać :D świetny przepis, na pewno spróbuję!
OdpowiedzUsuńŚwietne Ci wyszły :) Z całą pewnością smakowały.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, że nie trzeba na nie czekać rano przed 2 godziny. :D
OdpowiedzUsuńoh uwielbiam racuchy <3
OdpowiedzUsuńwpraszam się na takie śniadanie! :D
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie na małe co nieco :)
Cudny przepis. :) Niebawem wypróbuję jako śniadanie dla mamy.
OdpowiedzUsuńTakie śniadanie - królewskie. A poranny uśmiech ukochanej osoby? Bezcenny :)
OdpowiedzUsuńAkurat moim przypadku "ukochanej" to złe słowo, gościłam przyjaciółkę ;) Ale ukochanej też można zrobić takie racuchy na śniadanie do łóżka :)
UsuńA przyjaciółek kochać nie można? O_o
Usuń"Ukochana osoba" to dość jednoznaczne określenie.
UsuńJa bardzo często je robie ale zawsze ze świezych drożdży na mleku i z jajkiem. moja mama innych nie uznaje :)
OdpowiedzUsuńPropozycja śniadania wyśmienita, można sobie poprawić humor wstając wcześnie rano. Zapraszam również na moją wersję śniadania.
OdpowiedzUsuńA można usmażyć bez tłuszczu? :) I ile racuchów by mi wyszło gdybym zrobiła z połowy składników?
OdpowiedzUsuńNiestety nie, racuchy drożdżowe muszą być smażone na tłuszczu. Ale nie trzeba go dawać tak dużo, jak niektórzy kucharze - ja użyłam może 3 łyżek, a usmażone racuchy kładłam na papierowy ręcznik.
UsuńPrzepis jest na 2 porcje, z połowy wyszłaby jedna porcja, czyli 4 duże racuchy.